Długie jesienne i zimowe wieczory mają swój urok. Dla mnie ten czas to chwile spędzone z kubkiem gorącej czekolady i książką. Jednak krótsze dnie mają także drugie, mniej korzystne oblicze. Wstając do pracy wita nas granat nieba. Podobnie jest podczas powrotu do domu. Poruszając się w pomieszczeniach, w których jedynym źródłem oświetlenia są lampy, nierzadko po omacku szukamy włącznika. Z pomocą przychodzi nowy produkt marki Ospel. Do tradycyjnego sterownika światła dołączono podświetlenie, dzięki któremu nie będziemy musieli szukać przycisku na chybił trafił. Nie jest to rozwiązanie ani rewolucyjne, ani zaskakujące. Ale to właśnie na tym polega owa wspaniałość pomysłu.

Producent łączników umożliwia wymianę modułów podświetlenia. Dzięki temu możemy dostosować kolor i natężenie światła do pozostałych elementów wystroju pomieszczenia. W Ospel dbają nie tylko o funkcjonalność, ale również o estetykę.

W zależności od stylu wnętrza powinniśmy użyć innego rodzaju łącznika. Dla fanów nowoczesności zalecane są łączniki KIER. W przypadku wnętrz o klasycznym charakterze, producent zaleca zakup łączników KARO. Są to proste ramki z lekko wypukłym wnętrzem. Zaś dla fanów ekstrawagancji zaleca się łączniki typu SONATA.

Produkty Ospel to nie tylko możliwość wyboru spośród kształtów, ale także materiałów. Oferta bogata jest w ramki szklane, drewniane, bądź wykonane z kamienia.